Pączek- źródło pustych kalorii, węglowowadów, cukrów
prostych i tłuszczu.
Wróg każdej diety owiany złą sławą- ale czy na pewno?
Na co dzień staram się odżywiać zdrowo, do tego aktualnie jestem
na etapie wdrażania diety Paleo, która wyklucza wszelkie słodycze, cukier i mąkę pszenną.
Zasady zdrowego żywienia stosuję już od kilku lat, ale co roku, w
tłusty czwartek, pozwalam sobie na zjedzenie pączka.
Nigdy jeszcze nie zaszkodziło to ani mojej wadze, ani
zdrowiu- wręcz przeciwnie- skutecznie zaspokoiło mój apetyt na słodkości,
których staram się unikać przez cały rok.
Podczas Tłustego Czwartku, staram się jednak zachować pewne zasady, które pozwolą mi delektować się
smakiem pączka bez wyrzutów sumienia:
Oto one:
- Jakość
W przypadku kupnych pączków, mam tutaj o sprawdzone
receptury, które rzeczywiście są warte „grzechu”. Nie kupuję wtedy najtańszych pączków
z supermarketów, ale staram się zaopatrzyć w sprawdzonych piekarniach, gdzie
stosowane są dobrej jakości składniki i odpowiednie zasady wyrobu pączków. Jak
już mam zjeść pączka, to niech to będzie naprawdę pyszny wybór!
- Wybór nadzienia
W moim przypadku, raczej nie robię specjalnej selekcji, bo
skoro pozwalam sobie raz w roku na taką rozpustę, to chcę zjeść pączka, na
którego naprawdę mam ochotę.
Jeśli jednak ktoś rzeczywiście chce ograniczyć liczbę
kalorii w pączku może wybrać opcję z mniej kalorycznym nadzieniem, np. z róży
zamiast kremów czy tych z adwokatem. Alternatywą są też mini pączki, które
zazwyczaj są bez nadzienia.
Można tutaj również zastanowić się nad wyborem polewy. Te z
lukrem czy czekoladą będą bardziej kaloryczne niż takie z cukrem pudrem.
·
- Pora dnia
Ja staram się jeść pączka raczej w pierwszej połowie dnia, w
godzinach porannych. Im późniejsza pora, tym bardziej nasz metabolizm zwalnia i
trudniej pozbyć się kalorii, jakie spożyliśmy wraz z pączkiem.
Ja przeważnie zastępuję pączkiem drugie śniadanie, które w
moim przypadku wynosi zwykle 200-300 kcal, więc zjadając pączka, nie pochłaniam
dodatkowej liczby kalorii.
Nie zachęcam natomiast zastępowania pierwszego śniadania
pączkiem. Pierwszy posiłek ma dostarczyć nam energii na cały dzień, dlatego
pączek raczej nie sprawdzi się w tej roli, a może sprawić, że bardzo szybko
staniemy się głodni.
- Aktywność fizyczna
Warto spróbować też „spalić” zbędne kalorie lekkim
treningiem, spacerem czy tańcem. Wieczorne ćwiczenia czy siłownia sprawdzą się bardzo
dobrze. Zwłaszcza kiedy przesadziliśmy z
ilością zjedzonych pączków, dodatkowa aktywność wyjdzie nam na dobre.
Myślę jednak, że w przypadku, kiedy zjedliśmy pączka w
ramach standardowego posiłku (np. drugiego śniadania czy podwieczorku) nie
musimy koniecznie stosować dodatkowej aktywności.
- Delektowanie się
Warto celebrować chwilę, w której oddajemy się słodkiej
rozpuście. Zrobić dobrą kawę w ładnej filiżance, oderwać się od zajęć i pracy i
rozsmakować się w słodyczy
- Domowe pączki-wersja dla ambitnych
Doskonałą opcją jest też zrobienie własnych pączków. Pomijam
już tutaj specjalne przepisy na pączki pieczone, z batatów, bez cukru i tp.
Nawet kupując pączki w najlepszej cukierni nigdy do końca
nie mamy pewności jak i z czego zostały zrobione. Robiąc je samodzielnie
dokładnie wiemy co wkładamy do ust i często możemy pozwolić sobie na zmniejszoną
ilość cukru, czy dodanie domowych powideł, które znacznie obniżą kaloryczność.
Dziś pozwalam sobie na rozpustę w postaci pączka z serem i
cukrem pudrem. Ale to na drugie śniadanie ;)
A jakie są Wasze sposoby na jedzenie pączków bez wyrzutów sumienia?
Pozdrawiam,
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz